We fragmencie swojego wystąpienia w podcaście „Know Thyself” amerykańska aktorka i piosenkarka Lucy Hale stwierdza po prostu: ma 36 lat, jest niezamężna i bezdzietna, i to jest całkowicie w porządku. Jej intencją jest powiedzenie, że nie ma uniwersalnego harmonogramu zawierania małżeństw czy zakładania rodzin i że nie należy się spieszyć, jeśli nie czujemy się gotowi, nawet jeśli społeczeństwo często sugeruje inaczej.
Normalizacja różnych ścieżek życia
Mówiąc o swoim wieku i sytuacji osobistej, Lucy Hale podkreśla presję, jaka szczególnie ciąży na kobietach w kontekście związków, macierzyństwa i niesławnego „zegara biologicznego”. Jej wypowiedzi wręcz przeciwnie, promują ideę, że każdy rozwija się we własnym tempie, że można zbudować karierę, poznać siebie, a następnie zdecydować – lub nie – czy mieć dzieci później, bez poczucia winy.
Zobacz ten post na Instagramie
Bardzo pozytywne recenzje online
Pod fragmentami udostępnionymi w mediach społecznościowych, wielu użytkowników chwaliło odwagę i szczerość jej wypowiedzi. W komentarzach podkreślano, że temat ten pozostaje tabu i że miło jest usłyszeć znaną aktorkę otwarcie mówiącą, że brak męża lub rodzicielstwa w wieku 36 lat nie czyni kogoś „w tyle” ani „porażką”. Tego typu przekaz pomaga normalizować bardziej zróżnicowane ścieżki życiowe, dalekie od modeli narzucanych przez rodzinę, kulturę czy media.
Publicznie potwierdzając swój status, Lucy Hale oferuje punkt odniesienia dla wszystkich, którzy czują się niespełnieni wobec oczekiwań społecznych, i przypomina im, że ich wartość nie jest mierzona pierścionkiem na palcu ani liczbą dzieci.
