Kiedy w mediach społecznościowych pojawił się „żart” o jej otyłości, Lizzo postanowiła zareagować na swój sposób – z pewnością siebie i elegancją. Zamiast dać się ponieść gniewowi, amerykańska piosenkarka opublikowała zdjęcie w stroju plażowym, któremu towarzyszył przekaz o samoakceptacji. Nadal wykorzystuje swoją platformę, by promować miłość do siebie i przypominać wszystkim, że kpina nie powinna dyktować wartości ciała.
O jeden komentarz za dużo na temat jej wyglądu
Piosenkarka z filmu „Truth Hurts” zareagowała po odkryciu żartu na temat ciała, który stał się viralem w internecie. W swoim poście na Instagramie Lizzo wyraziła zdziwienie, że w 2025 roku niektórzy ludzie nadal będą opowiadać „żarty o wadze”. Potępiła tę przestarzałą formę humoru, którą określiła jako „głupią” i opartą wyłącznie na pogardzie dla jej ciała.
Zamiast dać się ponieść emocjom, artystka wybrała kpinę i dumę: pozowała w jaskrawym stroju plażowym, z autentycznym uśmiechem i pewną siebie postawą. Podpis niósł mocny przekaz: „Nigdy nie pozwól, by ktokolwiek zawstydził cię za to, co robisz ze swoim ciałem”.
Lizzo na Instagramie: „Dziś zobaczyłam żart o mojej otyłości – w 2025 roku – i stał się viralem. To był głupi żart, a oni po prostu się ze mnie śmiali, bo jestem gruba… Niech to będzie przypomnienie dla wszystkich, żeby NIGDY nie pozwolili, żeby ktoś was zawstydzał za to, co robicie ze swoim ciałem”. pic.twitter.com/X4TpIN8Qdi
— Luv (@cherrymagazinee) 9 grudnia 2025
Przesłanie odwagi i szacunku do samego siebie
Lizzo przypomina swoim fanom, że nikt nigdy nie będzie „wystarczający” dla krytyków, ponieważ nie jest stworzony dla nich, ale dla ciebie. To przesłanie, które głosi od początku swojej kariery, ma na celu obalenie nierealistycznych standardów narzucanych w branży muzycznej i mediach społecznościowych. Komentarze pod jej postem były jednomyślne. Fani chwalili ją za „odwagę” i „siłę charakteru”, a inne gwiazdy, takie jak amerykańska osobowość medialna Trisha Paytas, oklaskiwały jej „postawę i autentyczność”. Pomijając kontrowersje, piosenkarka przekształca atak w lekcję odporności i współczucia dla samej siebie.
Zdecydowany zwolennik pozytywnego podejścia do ciała
Lizzo, daleka od bycia nowicjuszką w blasku fleszy, od lat czyni ze swojego ciała symbol samopotwierdzenia i wolności. Czy to w występach dla marki Yitty – poświęconej modzie inkluzywnej – czy w teledyskach promujących wszystkie typy sylwetki, prezentuje swój wizerunek bez retuszu i filtrów. Ta szczerość znajduje oddźwięk wśród milionów obserwujących, którzy postrzegają ją jako ważny głos ruchu body positivity. Pozując pewnie w kostiumie plażowym, Lizzo nie tylko podkreśla swoje piękno: podkreśla prawo każdego do bycia widocznym, niezależnie od rozmiaru.
Krótko mówiąc, Lizzo po raz kolejny udowadnia, że najlepszą odpowiedzią na krytykę jest pewność siebie. Przekształcając wstyd w siłę, na nowo definiuje celebrytę w epoce obsesji na punkcie wyglądu. Jej proste, lecz istotne przesłanie odbija się echem daleko poza mediami społecznościowymi: przypomina nam, że szacunek do samego siebie to największa zemsta za pogardę innych.
