Sprzedają bilety na swój ślub: nowy trend, który szokuje internet

Ślub to prywatna uroczystość, zazwyczaj w obecności bliskiej rodziny i przyjaciół. Podczas gdy niektóre pary decydują się na kameralne ceremonie, wygodnie ignorując dalekie ciotki i kuzynów, których numerów telefonów nawet nie znają, inne pobierają opłaty od obcych ludzi za udział w uroczystości. Sprzedają bilety na swoje śluby, podobnie jak artyści sprzedają bilety na swoje koncerty, a ta praktyka staje się coraz bardziej popularna.

Oryginalny sposób na sfinansowanie ślubu

Ślub, uważany za najpiękniejszy dzień w życiu, a nawet ukoronowanie romantycznego związku, powinien być prywatną sprawą. Goście mają znajome twarze i nawet jeśli w ferworze chwili panna młoda i pan młody zapominają kilku imion, znają wszystkich obecnych. Co więcej, goście są starannie dobierani i strategicznie rozmieszczani na planie miejsc, biorąc pod uwagę ich kompatybilność.

Pary tradycyjnie spędzają czas na przeglądaniu list kontaktów i decydowaniu, kto będzie obecny na ślubie. Jednak coraz więcej par odchodzi od tej tradycji i otwiera swoje wesela dla nieznajomych w zamian za opłatę. Nazywa się to „sponsoringiem dostawców” – termin techniczny opisujący nietypową, ale szczególnie dochodową praktykę.

Teraz obcy, których nigdy wcześniej nie spotkali, mogą przyjść jako widzowie i być świadkami ślubu pary, o której nic nie wiedzą – ani o historii ich związku, ani o ich zawodzie. Aby złagodzić finansowy ciężar ślubu, który kosztuje średnio 19 921 euro , pary sprzedają bilety online, jakby ich uroczystość była jedynie rozrywką lub formą spędzania wolnego czasu. Ci „tajemniczy” goście, którzy przychodzą nie tylko na bufet, ale także po to, by doświadczyć ciepłej atmosfery wesela, muszą zapłacić co najmniej około 110 euro, aby przejść przez udekorowany kwiatami łuk.

Platforma dedykowana tego typu praktykom

Nie chodzi o to, by skończyć z awanturnikiem, który kradnie przystawki i kradnie uwagę pary młodej. Nie chodzi też o odgrywanie scen z filmu „Projekt X” pośród białych obrusów i mieniących się balonów. Sprzedając bilety na swój ślub, główne gwiazdy podejmują ryzyko, że uroczystość wymknie się spod kontroli. W fikcji takie rzeczy często idą źle, ale tutaj wszystko jest pod kontrolą. Jak? Za pomocą aplikacji Invitin.

Na tej platformie, która łączy pary z „niespodziewanymi” gośćmi, profile przechodzą rygorystyczną weryfikację. To taka sama weryfikacja jak w aplikacjach randkowych, a przede wszystkim prawdziwa gwarancja wiarygodności. Założycielka aplikacji, Katia Lekarski, wymaga również od gości podpisania kodeksu postępowania. Podpisując go, ci spontaniczni goście, szukający kontaktu z drugim człowiekiem, obiecują szacunek i zrozumienie.

W rzeczywistości to panna młoda i pan młody mają ostatnie słowo i mogą zaakceptować lub odrzucić proponowany profil. Możecie być pewni, że w waszym wymarzonym dniu nie spotkacie postaci w stylu Jasia Fasoli. Te wzruszające chwile nie powinny stać się sceną niestosownych żartów. W każdym razie to panna młoda i pan młody są wielkimi zwycięzcami, ponieważ goszcząc tych dziesięciu wcześniej umówionych gości, mogą zarobić „około 1500–2000 euro” – wyjaśniła Katia na łamach „Ouest France” .

Kolejnym powodem tego trendu jest konieczność tworzenia więzi społecznych.

Ślub jest synonimem radości, dobrego nastroju, dzielenia się i towarzyskości. W coraz bardziej indywidualistycznym świecie zaproszenie obcych na ślub jest aktem głęboko altruistycznym, wykraczającym poza zwykły interes własny.

Ale dlaczego zwykli ludzie chcieliby pójść na ślub przypadkiem? To nie chorobliwa ciekawość, a po prostu odzwierciedlenie pragnienia przynależności, zabawne rozwiązanie braku interakcji. „Ludzie piszą do mnie, że chcą pójść na ślub, poznać ludzi, być częścią ceremonii, móc wyjść i dobrze się bawić” – wyjaśnia założyciel Invitin.

A jeśli ta praktyka brzmi „nachalnie”, to nie jest nowa. Być może sam byłeś kiedyś „obcym” na weselu i wznosiłeś toast za nowożeńców, którzy byli znajomymi znajomych znajomych.

Émilie Laurent
Émilie Laurent
Jako mistrzyni słowa, żongluję środkami stylistycznymi i codziennie doskonalę sztukę feministycznych puent. W moich artykułach, mój lekko romantyczny styl pisania oferuje Wam naprawdę urzekające niespodzianki. Rozkoszuję się rozwikływaniem złożonych problemów, niczym współczesny Sherlock Holmes. Mniejszości płciowe, równość, różnorodność ciała… Jako dziennikarka na krawędzi, rzucam się na głęboką wodę tematów, które rozpalają debatę. Jako pracoholik, moja klawiatura jest często wystawiana na próbę.

LAISSER UN COMMENTAIRE

S'il vous plaît entrez votre commentaire!
S'il vous plaît entrez votre nom ici

Zapomnij o białej sukni: to kolor, o którym marzą teraz panny młode.

Nieskazitelna biel nie jest już dominującym kolorem sukien ślubnych. Choć przez dekady kobiety hołdowały tej tradycji modowej z...

W Indiach ich małżeństwo wywołało skandal ze względu na kolor skóry pana młodego.

Ślub z miłości w Indiach stał się ogólnokrajową kontrowersją z powodu koloru skóry pana młodego, wywołując zażartą debatę...

Wyszły za mąż za tego samego mężczyznę w Las Vegas… i teraz walczą o 2,4 miliona dolarów

Dwie Brytyjki, które poślubiły tego samego mężczyznę w Las Vegas w odstępie kilku lat, toczą obecnie spór sądowy...

Aby zaskoczyć męża, ścięła włosy podczas swojego ślubu; efekt był sensacją.

Amerykanka Morgan Barnes niedawno zyskała popularność, ścinając włosy w dniu ślubu, aby zaskoczyć męża, CJ, między ceremonią a...